piątek, 14 sierpnia 2015

Schnee

Od zawsze podobał mi się wzór Suvie Schnee . Jak to ja im bardziej worowaty, tym piękniejszy. I tu jest wszystko co lubię w swetrach najbardziej, kształt, czyli wór długość- za pośladki, wzór- działo się podczas dziergania, wełna, kolor i tak ogólnie jest pełen zachwyt. Oczywiście nie było go w planach. No , ale cóż. Pojechaliśmy do dzieci, aby zobaczyć jakie zakupili mieszkanie i jakie są postępy w jego urządzaniu. Mieszkanie jest z potencjałem i podziwiam ich za konsekwencję w tworzeniu czegoś niepowtarzalnego. Będzie pięknie, bo już jest pięknie! Ale to tak a propos swetra. Nocowaliśmy podobnie jak Monika N. w magazynie włóczek. I tak podczas snu zaczęły do mnie przemawiać "Weź mnie". Jestem bardzo podatna na wszelką sugestię i każdy nawet najprostszy argument wpływa na moją słabą wolę. Moje zachowanie jest bardzo proste do przewidzenia, bo się złamałam i wygrzebałam piękne Leizu Dk w kolorze Birch. I dziergałam i dziergałam aż do momentu, gdy okazało się, że z Marzeną kiepsko wyliczyłyśmy ilość potrzebnej nici (matematyczki!!!!). I musiałam czekać aż skończą się podwrocławiakom wakacje i braki zostaną uzupełnione. Skończyłam, przyszyła, guziki i czekałam trzy tygodnie na zdjęcia. Dopiero wyjazd na wakacje do Białowieży i chłodniejsze wieczory skłoniły nas do wykonania paru szybkich zdjęć.












A to mój mąż na wakacjach. Tylko na chwilę odwróciłam głowę i już obcy rudy stwór wylądowałał mu na kolanach.




37 komentarzy:

  1. Ja już go zazdrościłam... w Ustce. Bo taki sam bym sobie zrobiła:).
    Piękny jest i zdecydowanie w moim stylu - worek musi być!
    Miłego wypoczynku życzą dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy dzieciom!
      ja już go lubię, znaczy sweter.

      Usuń
  2. Świetny jest ten sweter! Ma bardzo fajny, luzacki krój i piekny kolor :-) i ta tekstura bardzo ładnie się prezentuje w tym kolorze. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tekstura i luzactwo urzekło mnie od samego początku i dlatego wydziergałam to cudo:)

      Usuń
  3. Wspanialy, cudowny, uroczy...boski. Nie ma to jak worki, uwielbiam je a Twoj jest, jest...no jest boski. Fason, kolor i Ty w nim swietna kombinacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie gorąc,z powodu którego i tak jestem czerwona, to policzki moje zapłonęłyby od tak miłych słów. Dzięki:)

      Usuń
  4. Piękny sweterek,urocza Ty....a tak przy okazji to ile motków zużyłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle zapomniałam o technicznej stronie dziergania. Zaraz nadrobię: druty 4,0, zużyłam 5,1 motka.

      Usuń
  5. Piekny sweter Danonku. Doskonale do Ciebie pasuje. Zaskoczyłaś mnie bardzo swoimi drosłymi dziecmi- Ty? Taka młoda?. Podziwiam, zazdroszczę i znów podziwiam:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, dzieci są lekko stare, ale ja za to młoda, chociaż duchem. Co tam metryka. Choć czasami dopada.

      Usuń
  6. świetny sweterek, fantastycznie w nim wyglądasz ahhhh zazdraszczam
    pozdrawiam i ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ przecież ja to powtarzam od dawna! Matematyka wełny to nie jest normalna matematyka i widać umysły ścisłe mają niejakie trudności z pogodzeniem się z tym. Piszę to ja, inżynier. ;)
    Bardzo fajny sweterek i ślicznie wydziergany. Ruda stwora też fajna. A ile poszło motków?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze zamawiam za dużo włóczki. Zawsze. Ta jednak jest trochę droga, więc chciałam kupić tak z wyczuciem. Ja robię luźno i zabrakło mi na 1/4 rękawa. Dobrze, że Marzena miała resztkę, to poratowała.

      Usuń
  8. Sweterek absolutnie w moim stylu - kocham takie "workowate", proste, no śliczny jest po prostu! Co do wyliczeń ilości wełny na dany projekt, to ja nawet się nie podejmuję (umysł humanistyczny, totalne nemo matematyczne...), po prostu kupuję zawsze za dużo... Efekt jest taki, że sweter jest a do tego masa kłębków, które leżą i czekają nie wiem w sumie na co... Mam już tak trzy pudła.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem z tych co to kupują za dużo. Zawsze, oprócz tego swetra. Usiadłyśmy z Marzeną i liczyłyśmy. Tam gdzie dwie kobiety liczą, tam nic dobrego z tego nie wyniknie. No, ale nikt nie jest doskonały(oprócz mojego męża).

      Usuń
  9. Jest piękny i świetnie w nim wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny blezerek wyszedł.
    Jak patrzę na wytwory Twoich łapek przypominam sobie swoją młodość, gdy sama dużo dziergałam sobie a nawet dla innych i też udawało mi się coś ciekawego wydziergać...potem jakoś mi to przeszło i przez wiele lat nic nie zdziałałam a teraz gdybym nawet chciała powrócić do dziergania to reumatyzm nie bardzo mi pozwala.

    Posyłam pozdrowienia z południa na północ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również na studiach dorabiałam dziergając znajomym. A potrzeb było dużo. Przykro czytać, że reumatyzm przeszkadza w dzierganiu, ale zawsze zostaje czytanie. I tego się trzeba trzymać. Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. To widzę, że gust mamy podobny. Ja tez lubię takie duże.
    A sam wzór mam na liście. :)
    Tak mu pięknie w tym kolorze, a Tobie w nim! ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ piękny sweterek!
    Nie zawsze da się wszystko policzyć, pocieszające, że nawet fachowcom się to przytrafia ;) Najważniejsze to umieć tak spokojnie wybrnąć :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, udało się skutecznie przedłużyć czas dziergania. A to mi idzie ostatnio bardzo dobrze. Opóźnianie.

      Usuń
  13. doskonaly w kazdym wymiarze i bardzo Ci w nim ladnie! ten wzor mam juz od kilku miesiecy w ulubionych od kilku dni czaje sie (w sensie walcze z soba) na te pozostale 5 motkow Leizu Dk w tym kolorze u Chmurki* i chyba nie mam szans...


    *mam tyle welny i tak wolno dziergam ze gdybym teraz przeszla na emeryture (38 lat) to do konca zycia mialabym "material" do dziergania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w ty jest. Moje za kanapowe i sypialniane magazyny są również wypełnione, może nie tak szczelnie jak twoje, ale jak zawsze jak chcę wydziergać nowy projekt, to akurat nie ma w nim tego czego potrzebuję, np teraz włóczki o długości 300m. I muszę dokonać nowych zakupów. O ja biedna!

      Usuń
  14. Sweter przypomina mi jeden z pierwszych jakie sobie zrobiłam wieki temu :) Aż szkoda że teraz nie za bardzo w takich wyglądam... No i superaśne guziki mu przyszyłaś. Nocleg w magazynie wełny oł jeeee !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze, a może najgorsze jest przebudzenie. Najlepsze, bo miło otworzyć oczy i ujrzeć te różnokolorowe cudeńka. Najgorsze, bo ja jako zodiakalna Ryba, nie mogłam się zdecydować. Wzięłabym większość, ale budżet by tego nie wytrzymał.

      Usuń
  15. Tobie Danusiu to we wszystkim ładnie. Wyglądasz szałowo w prostym i "grzecznym" klasyku.! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dziękuję! A ja chciałam, aby mój cardigan był raczej "niegrzeczny", ale i tak mi się podoba. Jak zawsze mogę przeczytać ciepłe miłe słowa od ciebie.

      Usuń
  16. Świetny, prosty, klasyczny sweterek. Takie najlepiej się sprawdzają. Zazdroszczę umiejętności ich wykonywania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty, przecież ty dziergasz takie cudeńka! A sweter rzeczywiście jest super i dobrze się sprawdza w białowieskie, chłodne wieczory:)

      Usuń
  17. Uwielbiam ten wzór! Twój sweter wygląda przepięknie...
    Muszę, twoim śladem, sobie jakąś jaśniejszą wełenkę kupić na ten sweter :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Opalona, wypoczęta, piękna. Świetnie wyglądasz :) A sweter po prostu cudny, super Ci wyszedł, narobiłaś mi na niego apetytu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sweter idealny dla Ciebie i kolor też (swoją drogą boski )
    A co do pokoju z włóczkami to Marzenka powinna go wynajmować aby się można było natychać i tworzyć takie piękne rzeczy :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach aż pozieleniałam z zazdrości - pozytywnie oczywiście :D Cudowny sweter, perfekcyjne wykonanie i wszystko pięknie koordynuje. Dzięki za inspiracje

    OdpowiedzUsuń