Pokazywanie postów oznaczonych etykietą top. Lea. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą top. Lea. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 2 września 2018

Lea

Dzisiaj będzie tylko dziewiarsko. Dawno tak nie było. Wyglada to trochę tak, jakbym niewiele dziergała. Jest odwrotnie. Robię na drutach i na szydełku dużo. Oprócz tego, że dziergam w każdej chwili w domu, to często latamy, a jak wiecie trzeba być na lotnisku dwie godziny przed odlotem. W samolocie spędzamy kolejne kilka. Ponadto Kuala Lumpur jest miastem z wiecznymi korkami. Jeśli gdziekolwiek wybieramy się na czterech kółkach (o ile jest to możliwe poruszamy się metrem, kolejką, lub autobusami), zawsze biorę ze sobą robotkę i książkę. Największym problemem jest zrobienie zdjęć moich wyrobów. Mąż pracuje do późna, a w weekendy po prostu zapominam o zdjęciach. Rośnie więc góra nieobfotografowanych robótek, część z nich poszła w świat bez dokumentacji fotograficznej.

Lea, jak wiecie jest przepięknym projektem mojej synowej, Marzeny z Wełnianych myśli, czyli Chmurki. Zimą Marzena zafarbowała dla mnie jedwab w 4 kolorach. Prześlicznych kolorach! Marzena to artystyczna dusza, ma niesamowite wyczucie koloru. potrafi wyczarować z barwnika cuda. I te cuda mi się dostały. Długo trwało zanim wymyśliłam co z nich zrobię. Była to trudna decyzja, bo chciałam zrobić coś wyjątkowego. Ten jedwab na to zasługuje.
Jednym z wybranych projektów jest Lea. Delikatny, subtelny, bardzo kobiecy projekt. Długo się zastanawiałam, czy go wydziergać, mimo, że od początku baaaardzo mi się podobał.  Przekonywałam samą siebie, że będzie pasowała do mojego charakteru. I jak się za chwilę przekonacie, udało mi się utwierdzić siebie samą w przekonaniu, że będziemy stanowić jedno.

Jedwab ten ma ok 400 metrów w 100-u gramach, a robiłam na drutach 3,25. To była sama przyjemność trzymać tę włóczkę w rękach i przerabiać oczko za oczkiem. Wzór jest rozpisany bajecznie, nie można się pomylić, nie można się pogubić.
Aby nie przeciągać, pokażę efekt mojej pracy. Zdjęcia niestety na szybko, w miejscu gdzie mieszkamy. Mieliśmy zaledwie kilka minut, bo burza się zbliżała wielkimi krokami.













Nosi się świetnie. Jedwab w naszych warunkach klimatycznych sprawdza się bardzo dobrze. Już się polubiłam z moim nowym topem:)))
Pozdrawiam ciepło:)))