środa, 23 lipca 2014

Wakacyjna środa

Są wakacje. Jest błogie lenistwo. Jest przepiękna, słoneczna, ciepła ale nieupalna z lekką, a czasami mocną bryzą pogoda. Większość dni spędzam na plaży. Z całym ekwipunkiem, parawanem, parasolem, krzesełkiem i oczywiście drutami i książką. Przed plażą 10-ciokilometrowy bieg w lesie z moją przyjaciółką. Potem szybkie zakupy i jeszcze szybsze gotowanie  obiadu.
Przez ostatni tydzień byli znajomi z Krakowa, więc czytania i dziergania nie było zbyt wiele, bo się gościliśmy. Teraz wszystko wróciło do normy. Druty, książka, plaża.
Robótka to Airflow Justyny Lorkowskiej. W czerwcu miałam imieniny i od siostry i mamy dostałam Wispa Dream in Color w pięknym kolorze herbal. Chciałam coś zrobić z pojedynczej nitki, ale nie miała to być chusta. Jednak doszłam do wniosku, że będę to robiła przez resztę życia i spasowałam. Dwie nitki są akuratne, druty 3,5 i wzór prosty, a jaki wdzięczny. Kończę pierwszy rękaw, więc zostanie drugi i już. Wzór jak to u Justyny jasno rozpisany, więc dzierganie to sama przyjemność.
Tak wyglądał sweter kilka dni temu.


Ponieważ dzisiaj środa, więc będzie o książkach.
Najpierw "A lasy wiecznie śpiewają" Trygve Gulbranssen. Nie jest to świeżo wydana książka, Gulbranssen napisał ją w 1933 roku. Nie ma to znaczenia, bo się tego nie czuje. Absolutnie cudowna, fantastyczna książka!!! Literatura skandynawska, ale jakich lotów! Rewelacyjnie napisana saga o rodzinie z dalekiej północy. Surowość klimatu, piękno krajobrazu, twardzi, ale prawi ludzie, emocje, miłość, nienawiść. Wiele jest w tej książce, którą się delektowałam. Na ogół książki połykam, tę dawkowałam sobie, aby jak najdłużej przebywać w nastrojowej, spokojnej, surowej atmosferze.

Ponadto skończyłam słuchać audibooka "Wołanie kukułki" Roberta Galbraitha (pod tym nazwiskiem ukrywa się J.K. Rowling ).Prywatny detektyw zajmuje się sprawą śmierci bardzo znanej modelki, która pewnej nocy wypadła z okna swojego mieszkania. Śmierć została uznana za samobójstwo. nie zgadza się z tym przyrodni brat modelki. Chce wyjaśnienia sprawy.Zatrudnia detektywa, który ma problemy finansowe, uczuciowe, nie ma zbyt wielu spraw. Wspomaga go sekretarka, która trafiła do agencji na tydzień, a została na stałe.Sprawnie opowiedziana historia. Książkę czyta Maciej Sthur, rewelacyjnie zresztą.
Kolejną książką jest pozycja, która jest opisywana na kilku blogach w środę "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął".Allan Karlsoon w dniu swoich setnych urodzin wychodzi przez okno i ucieka z domu opieki. I to jest początek fascynującej opowieści o życiu człowieka, który przeżył wiele niesamowitych i fascynujących historii, który spotkał postaci znane nam z ksiąg  o latach przeszłych. Jest to opowieść pełna humoru, niewiarygodnych zwrotów sytuacji, dająca poczucie relaksu i odstresowania. Na wakacje rewelacyjna.
No i Alice Munro "Miłość dobrej kobiety". Opowiadania to nie jest forma literacka, którą bardzo lubię. Postanowiłam jednak zapoznać się z twórczością noblistki.  Od pierwszego słowa pierwszego opowiadania wsiąkłam, utonęłam w niespiesznych opowieściach o kobietach. Nie ma tu fajerwerków, wartkiej akcji. Są za to kobiety, które znamy, nasze koleżanki, sąsiadki, siostry. Mają problemy rodzinne, towarzyskie, społeczne. Każde opowiadanie to osobna i wcale nie krótka historia.
Pokochałam Munro miłością bezgraniczną i mam nadzieję, że kolejne książki nie zawiodą mnie.

Koniec o książkach. Jeszcze coś o drutach.
W zeszłym roku pod koniec wakacji, podczas wyjazdu do Czarnogóry skończyłam sukienkę z bambusa Alizee. Nie miałam zbyt wiele okazji do noszenia, bo lato się skończyło. Więc wczoraj był polski debiut sukienki Missoni. Podczas plażowania Marzena zrobiła kilka zdjęć. Koszmarem były zdjęcia w wodzie. Była koszmarnie zimna. Ścinało krew w żyłach. Miny moje są stosowne do temperatury wody i przyjemności z niej korzystania. Popatrzcie.








Z tą dziką radością żegnam was na razie.

48 komentarzy:

  1. Ależ ta sukienka do Ciebie pasuje! I jakie piękne zdjęcia - jesteś świetną modelką i widać, że mimo zimnej wody lubisz swoją panią fotograf :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, lubię moją panią fotograf! I to nawet bardzo.

      Usuń
  2. Ale by mi sie taki wyjazd przydal... Zazdroszcze naprawde... Sukienka super i sweterek tze juz ladnie wyglada :) Milego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie muszę wyjeżdżać. Ja tu mieszkam. Nad moim kochanym morzem. Chociaż skłamałam. Codziennie wsiadam w samochód i jadę 10 km aby być na mojej cichej, spokojnej plaży. Uwielbiam tę moją Ustkę. Nawet zimą.

      Usuń
  3. Omamuńciu !!! Sukienka, która stoi u mnie w kolejce ;P Nawet bambus na nią nabyłam jakieś półtora roku temu. Wyglądasz w niej szałowo! Chyba mi się teraz wepcha i wskoczy na druty poza kolejką. Czy 4 motki mi wystarczą na rozmiar 36?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że wystarczą. Mi wyszły niecałe 4. A kupiłam 6. Pamiętaj ,że bambus się wyciąga.

      Usuń
  4. Rany! Wyglądasz obłędnie! Świetnie uchwycone zdjęcia, no po prostu bosko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna sukienka, świetne kolory i Ty w niej, może i zmarznięta, ale i tak widać, że szczęśliwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nogi mi odcięło. No, ale Marzena kazała wejść do wody, to weszłam. Czego się nie robi dla pięknych zdjęć.

      Usuń
  6. Śliczna sukienka.
    Robiona przeze mnie jest ociupinkę podobna;-)
    Znowu lista książek do przeczytania się wydłużyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o podobieństwo, to my Ustczanki, podobnie myślimy.

      Usuń
  7. Oko mi zbielało. Sukienka cudna. Pięknie w niej wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ piękna ta sukienka a Ty w niej wyglądasz zjawiskowo :))
    Ja już się nie mogę doczekać kiedy w tej lodowatej wodzie zanurzę koniuszki palców :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno, po drugiej stronie portu, po wschodniej, jest całkiem ciepła woda. Ale czy można ufać nastolatkom. Ja w tym wieku zawsze mówiłam, że woda jest ciepła. Nawet jak miała 13 stopni. Ja codziennie zamaczam palce, ale kąpałam się tylko 3 razy.

      Usuń
  9. Ale cudna sukienka!!!!!!! I jestem ciekawa tego sweterka- bo kolor ma śliczny.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sweter już kończę, mam połowę drugiego rękawa. Póki jest Marzena, to zrobi jeszcze ładne zdjęcia.

      Usuń
  10. Kiecka super!!!! Książki sobie dopisałam do listy ( życia mi zabraknie na przeczytanie ) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A doba ciągle się skraca. Brakuje czasu na czytanie i dzierganie, a gdzie tu jeszcze zmieścić całą resztę życia.

      Usuń
  11. No to narobiłaś.. oczywiście olałam opis książek i od razu poleciałam oglądać Marzenkowe ujęcia.. ale Ci dobrze, że masz ją obok.. i oczywiście, co sesja na plaży w piachu i wodzie, to sesja na plaży (czyli miała rację M.).. - piękne zdjęcia! wspaniale wyglądasz, urok sukienki pokazany po mistrzowsku i jak nie lubię dziergać sukienek, to przez Ciebie mi się zachciało - takiej samej! :)
    Ucałuj urlopowiczów ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się jeszcze marzy trochę szersza, luźniejsza w kolorach błękitu, ale to może w przyszłym roku, albo najpewniej nigdy. urlopowicze wyściskani i wycałowani.

      Usuń
  12. Sukienka cudna, a książkę "A lasy wiecznie śpiewają" Trygve Gulbranssen też mam w swojej kolejce (od kilku lat...).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też swoje odczekał. Jeśli lubisz taką powolną, wysmakowaną literaturę, to nie daj mu dłużej czekać.

      Usuń
  13. Sukienka jest prześliczna :) I Ty pięknie w niej wyglądasz !!! Masz fantastycznego osobistego fotografa :) Lista udziergów do wykonania zowu się wydłużyła, gdy zobaczyłam Twoją sukienkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból. Codziennie widzę na blogach cudeńka, które natychmiast muszę mieć. Najczęściej kończy się na chęciach. No cóż. Życie.

      Usuń
  14. Piękna sukienka, zdjęcia również :) podziwiam Twoje poświęcenie;) ale efekt powalający więc było warto. Czy możesz napisać gdzie znalazłaś wzór na te zygzaki bo ja ciągle trafiam na jakieś mało czytelne opisy:( pozdrawiam aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronie Dropsa- Garnstudio jest sukienka Dress in Muscat -wzór 68-23. Wzór zygzakowy jest rozrysowany. Lub na stronie Osinka club.osinka.ru/topic-44632 . Jak będziesz potrzebowała pomocy, to ci rozpiszę moją sukienkę. Robiłam ją na okrągło i prosto do góry. Rozdzieliłam potem na rękawy i tyle. Bardzo prosta, ale dziergania trochę było.

      Usuń
  15. Pełna profeska! Gratulacje. Wcale nie widać, że zimna woda - słońce, wiatr, woda, piasek, te zielone nadmorskie - esencja lata i wakacji. Kocham morze - tam zawsze są wakacje (no wiem, ale dla mnie są).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w pełni z tobą. Uwielbiam morze!

      Usuń
  16. Sukienka przepiękna...Zazdroszczę tych talentów do dziergania.

    OdpowiedzUsuń
  17. Sukienka jest przezarąbista, że tak to ujmę... z bambusa mam bluzeczkę i ją uwielbiam mimo, że szmatława okrutnie bo za luźno zrobiłam. W tym roku się przełamałam do sukienek, a takiej bym chyba z siebie nie zdejmowała!!! I ona tak całkiem prosta jest? jakie druty? mocno się wyciąga? No nie mogę się napatrzeć!!!!! zwłaszcza, że sesja cudowna po prostu te żywe zdjęcia - suuuuper !! Mam nadzieję, że mi też się uda fajne fotki porobić:)
    Pozdrawiam i zazdroszczę po cichu i kiecki i zdjęć :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłam na drutach 3,25, albo 3,5, nie pamiętam. Oczywiście po praniu wyciągnęła się i to z 10 cm. Ale teraz już trzyma długość. Prałam ją już kilka razy i nie wygląda źle. Zobaczę jak będzie dalej. Sukienka jest prosta od dołu do góry. Jedynym problemem była duża liczba oczek, koło 280( musiałabym policzyć), i tak dookoła przez kupę okrążeń. Ale warto było.
      Dzięki serdeczne za komplementy tak miłe.

      Usuń
  18. No tak... a ja na 4,5 to miała prawo się zeszmatławić;) ilość oczek po testowaniu stormwinda i dziubaniu ponad 300 na drutach 3 mnie już nie przeraża ;) chyba sobie zrobię jak słowo daję bo te zygzaki już dawno mi sie podobają :)
    A komplementy zasłużone w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee, to tzw luzik. Czyli sukienka zaraz będzie. Czekam.

      Usuń
  19. Sukienkajest absolutnie obłędna! Zazdroszczę pięknych zdjęć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie zazdroszczę. Marzena za rzadko przyjeżdża.

      Usuń
  20. Ależ piękna ta sukienka - prosta i efektowna, czyli taka, jaką lubię najbardziej.
    Co do książek, to widzę, że trzeba się będzie bliżej zapoznać, z proponowanymi przez ciebie pozycjami, bo po opisach sądzę, że i mi mogą przypaść do gustu.
    No i na koniec muszę napisać, że sesją jestem zachwycona, widać w niej wiele radości :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Urokliwa ta sukienusia tez taka chce ale mam chroniczny brak czasu. Ostatnio całe dnie spędzam przy maszynie za robótki się łapie wieczorami i to tylko na 30min czasem na dłużej. Pozdrawiam Ola
    http://mimusia1.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak czasu, to okrutna zmora. Trzeba mieć nadzieję, że będzie lepiej.

      Usuń
  22. Wyglądasz po prostu zjawiskowo! Sukienka przepiekna, leży idealnie i tylko podkreśla Twoją urode. Lojalnie uprzedzam, że odgapiam ! Książkowo jak zawsze trafiasz w mój gust bezbłędnie, dopisuję wszystkie. Ściskam serdecznie Was wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratulacje :) jesteś z tą sukienką na głównej stronie Ravelry :)

    OdpowiedzUsuń