Skończyłam otulacz dla siostrzeńca Adasia. Zobaczył zbyszkowy, czyli mężowy, przymierzył i koniec, on taki musi mieć. Więc ciocia do roboty, włóczkę zakupiła, otulacz zrobiła i ma prezent z głowy. Jeszcze do kompletu czapkę dorobi.
Przeglądając Raverly zobaczyłam u Marysi Sochy kontynuację Magnoli, czyli rękawiczki. Zachwyciłam się i przetestowałam.
Zdjęcia bez retuszu, bez makijażu. A co mi tam, gwiazdy mogą, mogę i ja. Dzisiaj był piękny dzień, słońce. temperatura w okolicach zera, więc pognałam z radością w las. Przebiegłam ósemkę, wyprowadziłam Barnabę na spacer. Właśnie wyszłam spod prysznica, kiedy wrócił "mężu" ze stolicy Pomorza, ze studiów podyplomowych i w ostatnich promieniach światła dziennego pstryknął parę zdjęć. Te z pojedynczą ręką zrobiłam pod jego nieobecność.
Zima nie ma ze mną szans. Jestem przygotowana jak nigdy. To może jej nie będzie? Tak jak w zeszłym roku, kiedy "mężu" z sąsiadem kupili odśnieżarkę, bo nas gmina nie odśnieża, a ręcz odwrotnie, zasypuje. Pierwszego dnia, kiedy spadły 3 centymetry śniegu, bawili się chłopcy jak dzieci, odśnieżając naszą zatoczkę. I to by było na tyle. Resztę zimy maszyna spędziła w komórce. I dobrze. Zimę to ja lubię na święta i w górach na nartach. I już.
Jeśli chodzi o druty, to przed świętami muszę skończyć jeszcze jeden sweter, którego jeszcze nie zaczęłam. Mikołaj, nasz młodszy, zażyczył sobie kolejnego golfa. I mamusia już w podskokach zamówiła włóczkę i czeka, aby wrzucić na druty pierwsze oczka.
Marzena, zdążę! Nie będę spać i dam radę!
Super rękawiczki,będzie fajny komplet:))
OdpowiedzUsuńDzięki serdecznie!
UsuńNo, no. Jakiegoś nadzorcę muszę do Ustki wysłać:). Proszę pamiętać, że za 2 tygodnie wpadamy i można by nawet jakąś sesję zrobić:) Tylko trzeba skończyć:D
OdpowiedzUsuńO matko! I ty Brutusie przeciwko mnie!
UsuńNo pewnie! Ja pierwsza:)
UsuńPięknie wyszły. Bardzo ładnie wygląda to przejście wzoru z ściągacza w głąb rękawiczki.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. Tylko to nie moja zasługa, a Marysi. Ja jedynie odtworzyłam jej projekt.
UsuńO Kochana, jak to Marzena zobaczy to bacik pewnie wyciągnie ;) :P
OdpowiedzUsuńŚliczne rękawice, a i testowy sweterek ZACNIE się prezentuje.. grudzień jak widać wyjątkowo zielony! zarówno u Ciebie jak i u mnie (będzie o tym niebawem jak mi moja zieleninka wyschnie, a schnie już 3 dzień!!!).. do wiosny nam chyba już tęskno, a tu tyle jeszcze trzeba czekać :( Ściskam serdecznie i ciepło z całkiem nieśniegowej krainy!
U nas na szczęście też bezśniegowo, więc zieleń można dostrzec nie tylko na moim swetrze. Co nie zmienia faktu, że wiosny i ciepła się chce. Marzena już ściga, więc dzielnie odłożyłam wszystkie inne pokusy i dzieję zielonkę.
UsuńRękawiczki piękne:) ale zaciekawił mnie wzorek ażurowy w szarym sweterku? Gdzie można go nabyć ? Powodzenia w dzierganiu, bo czasu mało zostało :)))
OdpowiedzUsuńZnalazłam go gdzieś w necie. Spróbuję go odnaleźć. Choć nie będzie łatwo.
UsuńTestowy sweterek jest w przeeepięknym kolorze <3 na pewno zdążysz :)
OdpowiedzUsuńAle się dzieje:) komplet jest superowy - mam magnolię z poprzedniej edycji i jest jedną z moich ulubionych czapek, rękawiczek zasadniczo nie noszę, ale jak przymrozi to własnie wolę takie bez palców. No i kolor obłędny po prostu... na każdym zdjęciu zresztą ;)
OdpowiedzUsuńTestowy też taki soczysty.
A na ostatniej fotce najbardziej mi się w oczy rzuciło podobieństwo Mateusza do Ciebie :)))
Pozdrawiam
W końcu synuś mamusi!
OdpowiedzUsuńA kolor jest cudny! Bardzo mi się podoba. chyba zresztą widać, bo mam już Inky, czapkę i rękawiczki.
Cudny komplet! Już się doczekać nie mogę skończonego zielonego!!! Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuń