Cudny, słoneczny, rześki dzień dziś mamy za oknem. Z łodzi przyjechała przyjaciółka Małgosia, co oznacza, że mam już zaliczone poranne bieganie. Ból kolana dalej jest, orteza na kolanie też, skierowanie do ortopedy też. Czyli wszystko jest w porządku. Jak nie dyktuję zbyt szybkiego tempa i wybieram płaski teren, to nie ma tragedii, bo przecież trzeba się ruszać. Dzieci i męża nie ma w domu, został tylko Barnaba, więc robót około domowych jest mało. Kanapa i fotel to moje ulubione miejsca w domu, które przez wiele godzin okupuję. Czytam i dziergam, dziergam i czytam. No i ostatnimi czasy wożę mamę po lekarzach, bo nadszedł ten czas.
A tak a propos tego słońca i radości z niej płynącej, to Hania Maciejewska opublikowała wzór, który mogę i ja pokazać. Positive Thoughts.
Na przełomie roku, Hania zaproponowała testowanie cardiganu. Za bardzo nie chciałam, bo mam niezmiennie rozległe plany, które ciągle są odsuwane na inne terminy. Jednakże, w tych planach od paru ładnych miesięcy "robię" sweter dla siostry. Miała ona swój ulubiony golf, który spruła i prosiła o wydzierganie czegoś zwykłego. Ta spruta włóczka okazała się akrylem, a ja z akrylu już dziergać nie lubię. Więc zaległo toto w worze i czekało na wenę. Aż tu pojawiła się propozycja od Hani. I tadam, uznałam, że to będzie to, dla siostry. Najpierw wymyśliłam fajną wełnę od Marty z Zagrody. Ona jednak trochę kosztuje, a ja nie chciałam na pierwszy raz, tak dużej naszej współpracy z siostrą, wyciągać od niej tyle kasy. Zdecydowałam się na Nepal Dropsa. Troszkę grubszy od projektowanej przez Hanię, ale ja dziergam luźno, więc to się wyrównało. Wyrównało się również przez to, że użyłam cieńszych drutów, czyli 4 i 5. Na szóstkach wychodziło za luźno i bałam się, że po blokowaniu będzie worek. A wyszło akurat.
Z koloru nie jestem do końca zadowolona, ale takie są zakupy przez internet. Nie do końca wiadomo, jaki kolor zamawiamy. Byłam lekko rozczarowana, po otwarciu paczki. No, ale cóż, trzeba było jakoś zaradzić. Zrobiłam cienkie paseczki z zielono-niebieskiej mieszanki i trochę ożywiłam to dzieło. I teraz bardzo mi się podoba i podobno siostrze też. Tak mówi.
No dobra. Uwaga, pokazuję.
I to są właśnie Positive Thoughts Hani Maciejewskiej.
Pozdrawiam.
Świetny!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne!
Usuńojej ale się napracowałaś przy tych warkoczykach :) świetny wzór jak to projekty Hani :) fajnie, ze siostrze przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię dziergać warkocze, robótka nie nudzi mi się wówczas. A Hania, jak to Hania wymyśla super projekty, które z wielką przyjemnością się dzierga:)
UsuńŚwietny wzór i piękne wykonanie!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Widzę u siebie wielką poprawę w wykańczaniu robótek. Bardziej się staram, zwłaszcza, że to nie dla mnie.
UsuńW Twoim wykonaniu każdy projekt prezentuje się super !
OdpowiedzUsuńO ja, jak miło! Dziękuję:)
UsuńSuper jest! No i mam nadzieję, że niedługo zjedziemy do Ustki:)
OdpowiedzUsuńPrzyjeżdżajcie, tylko nie w ten weekend, czyli 20/21, bo nas nie ma. Czekamy:)))
UsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:)
Usuńbardzo piękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńSweterek wykonany ślicznie. Choć osobiście mi kolor średnio się podoba. No i taki jest właśnie urok kupowania przez internet włóczek. Opis włóczki to jedno, zdjęcie to drugie, a efekt face to face przy otwieraniu przesyłki to trzecie:D Też nieraz się rozczarowałam. Najważniejsze, że osoba obdarowana zadowolona, bo to chyba ma się po części liczyć:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolor mnie również nie za bardzo się podoba. Choć całościowo i zależy do jakich rzeczy pod spód, wygląda dobrze. Jestem niestety zdana na internetowe sklepy, bo miejscowa pasmanteria to szeroki wybór akryli. A to nie dla mnie. Siostra chyba zadowolona, bynajmniej tak mówi. Pozdrawiam:)
UsuńŚliczny sweter! :)
OdpowiedzUsuńKolor na zdjęciu źle nie wygląda, ale ja też mam dwa Dropsy, które mnie raczej nie zachwycają - najgorsze w nich jest to, że trudno do nich dobrać inny kolor, gryzą się. Z kolei Delight są zawsze kolorystycznie trafione. Pozdrawiam serdecznie! :)
Sweterek rzeczywiście bardzo pozytywny. Siostra na pewno się ucieszy. Ładny splot, ciekawie wykonane rękawy. A co do planów to norma u dziewiarek-Duuuże plany i długa kolejka "must have" a szalone projektantki ciągle coś wymyślają! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszło! A i z Nepala siostra będzie bardzo zadowolona, bo to świetna włóczka, choć tak tania. - znakomicie daje się także ufarbować! ;)
OdpowiedzUsuńSuper sweterek! Genialny ścieg!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł ten kardigan. Kolor... no cóż, w sumie nie jest zły ale wiemy wszystkie jak to jest z zakupami przez internet. Nie zawsze, zwłaszcza kolor, jest zgodny z wyobrażeniem. Też jestem zdana na zakupy przez internet...
OdpowiedzUsuńSiostra zadowolona a to najważniejsze.
Pozdrawiam serdecznie :)