Nazbierało mi się wiele rzeczy do pokazania. Powiedziałabym, że nawet bardzo wiele. Niektóre poszły do ludzi bez zdjęć. Kilku z nich zrobiłam sama zdjęcia. Nie jest to łatwe, bo już światło nie takie, a i pozować nie bardzo potrafię, a i umiejętności uchwycenia tego co by się chciało, pozostawiają wiele do życzenia. Jak się nie ma co się lubi.........
Jakieś dwa miesiące temu zrobiłam chustę Stephena Westa Botanic shawl. Stefanek jest bardzo ciekawą, kreatywną i barwną osobowością, o niezmierzonej wyobraźni. Jego projekty są niesamowite, choć nie są tak do końca moje. Dla mnie trochę za dużo się w nich dzieje, ale bardzo go podziwiam za dobór kolorów, faktur, wzorów. Botanic Shawl jest jednym z jego spokojniejszych projektów. Kiedyś w Sklepie Makunki kupiłam włóczkę skarpetkową Zauerball Crazy small w szalonych, niezwykle energetycznych kolorach, z zamiarem zrobienia sobie skarpet. Zapatrzyłam się na Bokasię, na jej przecudne skarpety i zamarzyłam o posiadaniu swojej pary. I na tym się skończyło. Dołączyłam do projektu włóczkę Supersoft w kolorze Saffron od Holstgarn i wyszło jesiennie, mocno, kolorowo, zwiewnie.
Ależ się cieszę, że znowu publikujesz! W dodatku pokazujesz takie cuda!
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się - też kiedyś kupowałam włóczkę z zamiarem dziergania skarpet, a przerabiałam ją na swetry;-)
Wszystkie trzy chusty są piękne. Projekty Stephena podglądam na IG, mega kolorowy dziewiarz(???)
Drugi projekt - chustokocyk - podoba mi się najbardziej, choć nie wiem czy miałabym determinację, żeby stworzyć coś tak dużego rozmiaru. Tym bardziej podziwiam!
Trzecia też piękna.
Jedno jest pewne - zima Cię nie zaskoczy:-)
P. S. Super sesja - luz blues.
Hahaha, sesja rzeczywiście była na luzie, a przede wszystkim błyskawiczna. Po szkole, łapiąc kończące się światło, wyginałam się na szczęście tylko przed sobą . Wiesz, ja jeszcze zrobię sobie skarpety. Takie ładne jak Twoje. Jeszcze w Malezji zrobiłam po parze dla siebie i dla Zbyszka, ale takie najzwyklejsze, z wełny jaka była dostępna. I teraz , jak czasami jest zimno w nocy, to w nich śpię. Czyli jakiś początek nastąpił. Uściski:))
UsuńZobaczylam czerwona chuste i zachwyciłam sie kolorami. Potem zobaczylam druga i pomyślałam czy bede miala z czego taką zrobić. No ale przy trzeciej wymiękłam. To chyba najpiękniejsza chusta z tego posta. 🥰 Idealnie wygladacie obie.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi miło czytać tak ciepłe słowa. Dziękuję! Też mi się wszystkie podobają, choć pierwszej jeszcze nie miałam okazji założyć, bo nie bardzo mi pasowała do tego co miałam na sobie. Pozdrawiam słonecznie i cieplo:)))
UsuńCieszę się, że wróciłaś i to z takim dorobkiem. Chusty cudowne, każda inna i tak atrakcyjne, że trudno wybrać faworytkę, ale chyba chciałabym mieć i nosić tą drugą dwókolorową. Mam nadzieję, że niebawem znowu napiszesz i oczywiście będzie o licznych przeczytanych książkach, Uściski wirtualne.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę dwukolorową, daje duże ciepło i różne możliwości omotania, no i ma fajne kolory. Książek dużo czytam i słucham, ale pomyślałam , że jak mam jeszcze pisać o książkach, to ten post nie powstanie. Pozdrawiam bardzo ciepło:)))
UsuńŚwietne i zdjęcia i chusty! Zdecydowanie nie ma na co narzekać, wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńTo nie narzekam:))) A chusty są fajne:]])
UsuńO, właśnie dziś rano o Tobie myślałam, bo oglądałam Marina (Welsh Tenor), który też jest w MKALu Stephena Westa i że cudownie byłoby, gdybyś wstawiła jakieś zdjęcia , a tu nowy post :D
OdpowiedzUsuńChusty świetne, najbardziej imponująca mozaikowa, ale ta dwukolorowa też kusi. Ja sobie kupiłam (jeszcze przed moim Roku bez Zakupów) wzór na Stripstravaganzę. Kolory ma szalone to prawda, ale ponoć chusty świetnie skonstruowane i niektórzy robię w wersjach kolorystycznie bardziej stonowanych, albo wręcz jednokolorowych, bo u niego też w strukturze się dzieje. Pozdrawiam i czekam na wieści, może na Instagramie?
PS. A na Ravelry jak się nazywasz? :)
Projekty Stephena mają to do siebie, że można się z nich dużo nauczyć i dają olbrzymie możliwości kolorystyczne. Trudno mi jest jednak dobrać kol9ry on-line. Przy jego projektach dobrze by było przykładać kolory do siebie. Tym razem są 3 kolory. Wyciągam z szafy moje zapasy w bardzo klasyczny zestawieniu. Moim założeniem było nie robienie zakupów (twój wpływ). Na Raverly możesz mnie znaleźć jako Danuta Kołaczek, albo DANON.
UsuńTak, to trudne - przy niektórych włóczkach zwłaszcza, jak robiłam koc temperaturowy, to musiałam złamać wszystkie kolory kremowym, bo brzydko razem wyglądały.
UsuńO, cieszę się, że się zainspirowałaś niekupowaniem! :D
Nareszcie! :-P
OdpowiedzUsuńTa ostatnia magiczna! Wszystkie piękne, ale ta ostatnia, ooooch jaka cudna!
Wyglądasz szałowo i to wpisz milion komplementów, a ja śmigam na badania ;-* (powikłania po covidzie są do bani!).
Dziękuję, dziękuję! Maan też baardzo mi się podoba. Jest olbrzymia, ale przytulaśna. Trzymaj się, nie daj się choróbsku:))
OdpowiedzUsuńFiu, fiu!!! Warto było tak długo czekać na Twego posta :) Wszystkie chusty cudne!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają. Mi też:)))
UsuńWszystkie chusty piękne i warte uwagi, ale to ta pierwsza z projektu Westa mnie się najbardziej podoba, pewnie ze względu obłędne kolory. Śliczne wyglądasz tak młodo i promiennie, spontaniczna sesja zdjęciowa bardzo udana, czekam na więcej takich, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolor pierwszej jest naprawdę energetyczny. Trochę jesienny, dużo w tej chuście jest czerwonych rudości. Właśnie przeżywam moją trzecią młodość 🤣 i bardzo się nią cieszę. Pozdrawiam ciepło:))
UsuńMiło Cię znów widzieć, czytać i podziwiać:-) Chusty wszystkie trzy przepiękne, dla siebie wybrałabym tę drugą, dwubarwną, zachwycająca w swej prostocie i rozmachu. Serdeczniepozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę z powrotu. Mam nadzieję, że to będzie bardziej trwały powrót 🤣. Wszystkie chusty też mi się podobają i ja nie potrafię wybrać tej jednej. Każda jest inna, na różne moje nastroje:)))
UsuńDziękuję bardzo. Mam nadzieję, że mój powrót będzie długotrwałe:)))
Usuńbardzo ladne, mam wzor na ten srodkowy od dlugiego czasu, ale mam tylko alpace tak cieniutka, ze nie mam ochoty zaczac.
OdpowiedzUsuńDanusiu wszystkie chusty piękne ,ale ja nie mogę napatrzeć się na ostatnią. ..bo ja raczej mniej kolorowa jestem...No i Ty w tej chuście z tym przepięknym uśmiechem....Uśmiechaj się tak jak najczęściej .
OdpowiedzUsuńDanusiu wszystkie chusty piękne. Ta ostatnia skradła moje serce-bo ja chyba nie jestem za bardzo kolorowa. Twój uśmiech cudowny. Uśmiechaj się tak każdego dnia
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne kolorowe ,cud miód .
OdpowiedzUsuńMa jeszcze pytanie widziałam ze robiłaś sweterek RHILEA możesz mi podpowiedzieć jak zacząć ten sweterek. Będę bardzo wdzięczna .
Pęknie i kolorowo
OdpowiedzUsuń4xcudna.
OdpowiedzUsuńPoszalałaś ! Piekne te chusty , kazda z innym charakterem, każda zwraca uwage. Oj, aż się chce przynajmniej popatrzec :)
OdpowiedzUsuń