To ja. Cała ja. |
Robię na drutach od dawna, czytam odkąd pamiętam, oglądam filmy od dość dawna ( uwielbiałam biegać do kina na coniedzielne Poranki), biegam od niedawna, (dzięki mojej przyjaciółce). Prawie wszystko robię od dawna! Straszne, ale jak ja to wszystko lubię robić!
poniedziałek, 28 października 2013
Zaczynam
Jestem bardzo ciekawa co wyjdzie z tego mojego pisania. Leniwa jestem okrutnie i nie jestem pewna , czy aby wytrzymam w pisaniu, publikowaniu i jeszcze wielu innych cudach. Nie mówiąc ,że muszę najpierw opanować umiejętność poruszania się po blogu. A co tam!
Ta mina w całości pokazuje jaka jestem. Zrobić mi porządne zdjęcie graniczy z cudem. Ale to rodzinne. Mój starszy syn też tak ma. Tę sukienkę zrobiłam rok temu,ale zdjęcie jest świeże z wczoraj. Zrobiłam ją niestety z akrylu Kotka. Bardzo podobał mi się jego kolor. I tyle. Całe szczęście, że dobrze się pierze i nosi, a może w odwrotnej kolejności. Jedna z koleżanek w pracy stwierdziła, że taka Łowiczanka jestem, a inna, przyjaciółka, zresztą, że taka osa ze mnie. I bądź tu twórcza!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna jest ta sukienka i wyglądasz w niej zabójczo. A koleżanka to pewnie z pewną dozą zazdrości powiedziała, bo każda by chciała mieć taką talię.
OdpowiedzUsuńDzięki. Nawet nie pomyślałam o zazdrości koleżanki, a to całkiem niezły pomysł. Mam nadzieję, że jednak nie, bo to przyjaciółka.
OdpowiedzUsuńKoleżanka nie wie jak wygląda łowiczanka.Sukienka jest super i ładnie w niej się prezentujesz.Talię osy to Ty masz i dobrze.Szalej dalej z drutami i pokazuj te cuda.Pozdrawiam b.serdecznie z terenu podgórskiego.Pozdrów morze.
OdpowiedzUsuńPozdrowię morze kiedy przejdzie mi przeziębienie, które mnie ostatnio dopadło. pozdrawiam.
Usuń