niedziela, 15 marca 2015

New Way

      Wreszcie mogę pokazać sweter, który skończyłam ponad trzy tygodnie temu. Pod groźbą kary musiałam obiecać, że nie puszczę pary z ust i będę utrzymywać w tajemnicy sekretny projekt. Na szczęście Asia odkryła karty i mogę pokazać moją Nową Drogę.
      Po propozycji, którą złożyła mi Asia, rozpoczęłam poszukiwania włóczki. Decyzja była dosyć szybka, wybrałam Smooshy Amethyst Ink Dream in Color. Ponieważ jest to włóczka cieniowana, zrezygnowałam z pasków. Postanowiłam jednak wprowadzić inny kolor, aby projekt nie był taki monochromatyczny. Chciałam dodać kontrastu, rozjaśnić .Dokupiłam więc o tej samej grubości bardzo kolorową czarną włóczkę. Kiedy obie dostawy materiału do mnie dotarły, okazało się, że czerń to wielka pomyłka(wiadomo było od samego początku dla każdego, ale nie dla mnie), bo zleje się z fioletowym melanżem i nie będzie go widać. Zaczęłam więc grzebać w zapasach i wymyśliłam, że połączę dwie nitki fuksjowej DLG i jedną nitkę Kid Mohair-u Yarn Art-u( czyli wełna użyta w czapce z poprzedniego postu). Tę mieszankę zastosowałam w golfie i zakończeniu rękawów i to ożywiło ciemny fiolet.
        Sweter robiłam prawie.według instrukcji Asi a jak zobaczycie wyszedł inaczej. Jak zwykle prawie czyni wielka różnicę. I chodzi mi o golf. U mnie jest dużo większy.  Już drugi raz testując Asi sweter, czytam bez zrozumienia i robię, jak się okazuje po swojemu. Wykończenie mankietów i golfa u mnie nie jest ryżowe, ale ściągaczowe. Przepraszam Asiu! Nie chciałam wprowadzać żadnych zmian. Tak wyszło. I ja uczę dzieciaki. że trzeba czytać ze zrozumieniem. Porażka!
       Same oceńcie, która wersja jest lepsza, zresztą nie oto tutaj chodzi. Ja już swojej nie zmienię, bo mi się nie chce. A Asi i pozostałych dziewczyn New Way będę podziwiać ze wstydem.
Sesja zdjęciowa jak zwykle około domowa, bo nie ma czasu na dalsze eskapady. Mąż przyjeżdża na weekend do domu i ma tyle tygodniowych i teraz wiosennych prac do wykonania, że nie ma możliwości czasowych na długie spacery. Zimno dzisiaj było okrutnie, nasz ustecki wiatr nie umilał uśmiechania się do aparatu(dlatego czapunia na głowie). Poza tym zdjęcia pokazują straszliwą prawdę, okrutną rzeczywistość. Dobrze, że nie mam drobnych na chirurga plastycznego, bo patrząc na zdjęcia, już bym do niego pognała. Chciałam te zdjęcia trochę podretuszować, ale kogo ja oszukam. Tylko was, siebie nie. No trudno. Jest jak jest. Za parę dni przyjdzie wiosna, będzie ciepło, słońce, to nie będę o głupotach myślała.
A teraz do zdjęć.









Asia jest niesamowita w wymyślaniu nowych konstrukcji. Niby prosty sweter, same oczka prawe, ale w dzierganiu nie ma nudy, cały czas się coś dzieje i mimo chodem wychodzi taki niezwykły, pełen fantazji projekt.  Dzięki Asieńko!

32 komentarze:

  1. Twoja wersja jest równie śliczna. Do twarzy Ci w tych kolorach:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do niedawna unikałam i fioletu i różu.
      Dziękuję!

      Usuń
  2. Piękny sweter, bardzo mi się Twoja wersja podoba! Fajny pomysł z tym rozjaśniającym dodatkiem w wykończeniach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna robota i kolorki super:-)) A co do fotek to kwestia światła i tła - ostatnie najbardziej mi się podoba:-))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny ,cudny ,cudny!!!!!!!!!!!pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja wersja również mi się podoba. Dodanie różu dobrze zrobiło temu fioletowi i fajnie go rozjaśniło. Wiem co to znaczy zrobić w/g opisu ale inaczej :)
    Jeśli zaś chodzi o chirurga to ja nie widzę takiej potrzeby :) Ale wiem o czym myślisz, też po ostatnich zdjęciach miałam takie myśli :) I myślałam nawet żeby pobawić się w retuszowanie tego i owego ale również uznałam, że nie oszukam ani siebie ani swojego lustra :) Radość i uśmiech na twarzy są ważniejsze.
    Pozdrawiam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorszych zdjęć nie pokazałam, zadziałała autocenzura. Poza tym to jest tak, że jednego dnia patrząc w lustro przechodzę lekkie załamanie, innego stwierdzam, że jak na moje lata, to jest dobrze, czasem bardzo dobrze. Teraz przechodzę lekki kryzys, bo za parę dni będę obchodzić baaardzo okrągłe urodziny i trochę mnie dopadł dół. Ale nie pierwszy i nie ostatni, dam radę. Pozdrawiam:)))

      Usuń
  6. Twoja wersja jest świetna! Już to pisałam, ale Ty właśnie potwierdzasz że ten projekt ma wiele możliwości. Super wyszło, szczególnie z kontrastowym golfem. I jeszcze jedno- nie potrzebujesz drobnych na chirurga plastycznego, zbieraj grube na włóczki: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, super! Do mnie najlepiej trafiają takie celne i obrazowe argumentacje. Widzę już te góry włóczek! I bardzo mi ten obraz się podoba. Dzięki.

      Usuń
  7. Danusiu, sweter super i Ty w nim świetnie wyglądasz. Wniosek nt. wiosny i słońca jedyny słuszny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się Twój nowy projekt. Wiosna tuż, tuż, więc będzie jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że dobrze się wpisze w wiosenną aurę. Będzie jak znalazł. Dzięki!

      Usuń
  9. Czyżbym słyszała jakieś utyskiwania? Ale zobacz jakie my baby durne jesteśmy , żadna nie zadowolona ze swojego wyglądu, no ale Ty? Mając dorosłego syna, "synową" jak siostrę, Ty jeszcze narzekasz, jesteś piękna, nieziemsko zgrabna i pewnie z najlepszą kondycją z nas wszystkich i to właśnie ukazują te zdjęcia. Swetrowi też niczego nie brakuje:) Trzymaj się pięknoto:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak miło mieć dobrych ludzi wokół siebie, którzy nie szczędzą komplementów! Dzięki serdeczne! Zresztą wiesz jak jest, kobietom nigdy nie dogodzisz, zawsze jest coś nie tak. Ale będzie dobrze. Pogadam sobie i mi przejdzie. Ten typ, czyli ja, tak ma. Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Ja się absolutnie nie nadaję do robienia cudzych wersji, nie mam wtedy frajdy. Dla mnie każda własna inwencja to szacun :D I proszę nie jęczęć i o chirurgu plastycznym nie mówić, boś pani jest bardzo ładna kobieta!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja obecnie jestem bardzo leniwa i nie chce mi się myśleć. wolę niestety korzystać z cudzych pomysłów. Ale może wrócę do robienia swojego. czasami na to idę, ale wydaje mi się to takie niedopracowane. Chyba jestem bardziej odtwórcą niż twórcą. Dlatego tak podziwiam wszystkich, którzy tworzą, wymyślają i do brze przy tym się bawią.

      Usuń
  11. O matuleńko jaka ta wełna cudna jest= ja niby na fioletowym odwyku ale ...ooooch.
    Też zaliczyłam wtopę na wykończeniach ale przy zamykaniu oczek coś mnie tknęło dlaczego są rozpisane 2 rzędy zamiast powtarzać rz.1 ;) no ale i tak musiałam pruć do zera.
    Bardzo ładnie wygląda do spódniczki i kurcze chrzanić co mi rodzina gada - na przyszłą zimę własnie takie buty sobie kupię i będe nosić z kiecką a co!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety zorientowałam się, że coś jest nie tak jak już wszystko zrobiłam i zobaczyłam Asi zdjęcia na Raverly. Moja spostrzegawczość jest porażająca. A jeśli chodzi o buty to są super wygodne. A ja mam wytłumaczenie, bo skończył mi się staw łączący paluch z pozostałą częścią stopy i mam problemy z jakimikolwiek obcasami. Boli jak diabli, więc mogę chodzić płaskich i w miarę ciężkich. I jak mi jest dobrze! Pozdrawiam:)))

      Usuń
  12. Danusiu, Twoja Nowa Droga cudna i zachwyca mnie nie tylko z miłości do fioletów, ale tak w ogóle. Poza tym wyglądasz świetnie, figurka bez oponek, których ja mam "na bogato", młodzieńczy uśmiech i fajna pasja,a to przecież najważniejsze.W naszym wieku patrzy się inaczej, przecież nie chcemy wyglądać jak te smętne i nieopierzone dwudziestolatki. Nie maja naszej klasy, oryginalnych własnoręcznie wydzierganych ciuchów, biżuterii zrobionej z koralików i sznurków, no i nie maja tego ciepłego spokoju w oczach i robótek w koszyczku i włóczek w każdej wolnej przestrzeni w mieszkaniu, tysiąca pomysłów na każdą wolną chwilę. Przecież nie chcemy być nudnymi ponurakami, tylko takimi fajnymi babkami z pasją jak jesteśmy!!!! Danusiu, wiosna idzie, w ciepłych promieniach słońca będziemy jeszcze błyszczeć, zobaczysz! Znowu udziergamy sobie coś cudnego i będziemy zawsze Piękne! Pozdrawiam serdecznie, druciarsko i cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie ujęłaś to co w nas siedzi. Dopadła mnie chwila słabości. ale jak tu się smucić, kiedy wokół tyle miłych i ciepłych dziewczyn,które tak dobrze mi życzą. Dzięki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna kobieta śliczny sweterek.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna kobieta śliczny sweterek.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Asieńka się zapowietrzyła!!! pierwsze primo, jakim cudem przeoczyłam tego posta?! drugie primo: wyglądasz jak dziewczyneczka, słowo daję, tyle w Tobie dziewczęcego wdzięku, świeżości, młodości, radości, energii... skąd Ty ją czerpiesz? i czemu nie dostrzegasz tego, co my wszyscy widzimy? Piękną, zdrowiuśką, pełną wigoru, śliczną dziewczynę? he? idź no jeszcze raz, ja Cię proszę, do tego lusterka, i popatrz raz jeszcze! Ślicznoto Ty!
    A.. zapomniałabym, sweterek śliczniusi, że ach! ale Ci ładnie w różowym! Ślicznie Ci dziękuję!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Asieńka się zapowietrzyła!!! pierwsze primo, jakim cudem przeoczyłam tego posta?! drugie primo: wyglądasz jak dziewczyneczka, słowo daję, tyle w Tobie dziewczęcego wdzięku, świeżości, młodości, radości, energii... skąd Ty ją czerpiesz? i czemu nie dostrzegasz tego, co my wszyscy widzimy? Piękną, zdrowiuśką, pełną wigoru, śliczną dziewczynę? he? idź no jeszcze raz, ja Cię proszę, do tego lusterka, i popatrz raz jeszcze! Ślicznoto Ty!
    A.. zapomniałabym, sweterek śliczniusi, że ach! ale Ci ładnie w różowym! Ślicznie Ci dziękuję!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopadł mnie mały dołek i tak wam pomarudziłam, aż mi wstyd. Mam nadzieję, że pierdy już za mną i już znowu jestem sobą. Matko jedyna, jak dobrze, że jesteście!!!!! Nawet takie zapowietrzone! Pa

      Usuń