środa, 31 grudnia 2014

Wspólne …, skończony test, nowe wyzwanie czytelnicze i wiele innych mogłoby się zmieścić w tytule,

ale nie wiem czy dam radę ująć w jednym poście całe dwa z kawałkiem tygodnie.

Zacznę od zabawy Maknety, czyli wspólne dzierganie i czytanie. Najpierw zdjęcie, z którego wieje nudą. Zgadniecie co za robótka jest na zdjęciu? Bardzo trudne zadanie.

Wow, to jest Still Light Tunic! Nieustająco. Ale już kończę. Za tydzień pokażę wreszcie moje dziewiarskie wypociny. Kończę już drugi rękaw. I zostaną mi tylko kieszenie i już. Nawet mi się już o niej pisać nie chce.
Książka to "Matka Makryna" Jacka Dehnela. Opowiada o XIX-wiecznej oszustce Makrynie Mieczysławskiej, która podawała się za przełożoną unickiego klasztoru, torturowaną przez Rosjan, bo nie chciała przejść na prawosławie. W rzeczywistości była wdową po rosyjskim żołnierzu, który ją bił, lżył, gnębił. Z czasem zaczęła wieść swoją opowieść, tworzyła przejmujące obrazy upokorzeń katolickich sióstr. Zwiodła swoimi opowieściami wiele osobistości tamtych czasów. Pisali o niej Mickiewicz, Słowacki, Krasiński. Dopiero w latach 20-tych XX wieku została zdemaskowana.
Książkę nie czyta się łatwo, Dehnel używa języka tamtych lat. Ale mnie historia Makryny bardzo się podoba.
Jak już jestem przy książkach to przeczytałam:
1. "Do zobaczenia w zaświatach"- Pierre Lemaitre
Albert i Eduard przeżyli koszmar I wojny światowej. Wyszli z niej mocno pokiereszowani fizycznie i psychicznie. Dramatyczne wydarzenia połączyły ich późniejsze życie, bez przyszłości, pełne nienawiści i poczucia winy. Żerując na nieszczęściach tego okresu organizują finansowy przekręt, mający przynieść stabilizację i lekkie i przyjemne życie w koloniach francuskich. Nie tylko Albert i Eduard próbują zbić interes na cudzym nieszczęściu. Korupcja, brak skrupułów , przyjaźń, wola przetrwania to powojenny fikcyjny świat Francji.
2."Oskarżona Wiera Gran"-Agaty Tuszyńskiej
Agata Tuszyńska bardzo mnie poruszyła opowieścią o Wierze Gran, żydowskiej artystce. Wiera, piękna kobieta o głębokim głosie, którym czarowała warszawiaków przed wojną i w czasie wojny. Wojnę przeżyła. Jednakże  wraz z jej końcem nie ustał jej koszmar. Przez wiele lat ciągnęły się za nią oskarżenia o współpracę z nazistami. Brak dowodów, wygrane procesy nie uspokoiły jej życia. Całe jej powojenne życie było walką o dobre imię. Agata Tuszyńska przez wiele lat przekopywała się przez archiwa, spotykała się ze świadkami, przeprowadziła wiele godzin rozmów z Wierą. Pokazała dramat kobiety, która przez całe swoje życie musiała się tłumaczyć z tego że przeżyła. Bardzo dobra książka.
3. "Bokserka" Grażyny Plebanek
Bardzo lubię prozę Grażyny Plebanek i jestem raczej nieobiektywna w ocenie jej pisarstwa. Mnie ta książka się podobała. Emilia, raczej Lu jest silną kobietą, doskonale radzącą sobie w życiu. Pracuje w dyplomacji, uprawia boks. Jej życie prywatne odbiega jednak od przyjętych standardów( czyt. katolickich). Rzuca partnera, który wprowadzał w jej życie stabilizację. Wplątała się w romans z żonatym mężczyzną. Z czasem zaczyna jej uwierać bycie tą trzecią. Jest coraz bardziej zachłanna kochanka. Poznaje kolejnego mężczyznę i znowu żyje w poligamii. Nie potrafi podjąć decyzji, z którego zrezygnować. Miota się nie mogąc wybrać. Choć jest to dla mnie najsłabsza książka Plebanek, to i tak czyta się przyjemnie.
4."Skazaniec" Krzysztofa Spadło- to adiobook
Kolejna część "Skazańca" jest jeszcze lepsza od pierwszej. Pierwsza część to głównie opis więziennego życia, zasad panujących za murem. Druga odsłona to żywsza akcja, więcej emocji, równie dobra narracja i pozostawienie czytelnika w totalnym niedosycie.

To teraz wracam do drutów.
Zacznę od testu, który dziergałam dla Marzeny, czyli Merigold. Dziergałam dość długo, bo ciągle coś wpadało na druty, a czas do zakończenia robótki był dość odległy. Udało mi się. Wczoraj skończyłam, zblokowałam, przeraziłam się, bo wydawało mi się, że wyszła ogromna. Dzisiaj wdziałam Merigold na zmęczone bieganiem ciało i prawie wyszło dobrze. Rękawy są do poprawki. Wydłużyły się po
zmoczeniu tak głupio, że wyglądają jak z młodszej, ale nie do końca siostry. Zrobiłam zdjęcia, żeby nie było, ale na ludziu będą jutro. Dziergałam z Everlasting Sock Dream in Color, kolor Bitter na drutach 2,5 i 3 . Wzór jest klarownie rozpisany. Prułam dwa razy, ale to przez własną głupotę. Wzór jest interesujący w dzierganiu, nie można się nudzić. Problemem była ogromna ilość oczek na cienkich drutach. 
Oto Merigold, nie w całej okazałości, ale zawsze.




Nie jestem przekonana do końca do tej zieleni. To znaczy nie do zieleni, ale czy mi pasuje ta zieleń. Sprawdzę jutro.
W międzyczasie dziergałam prezent świąteczny dla siostrzeńca Adasia. Otulacz już pokazywałam, dorobiłam czapkę, a Marzena obfociła modela. Włóczka to Warńija zWłóczki Warmii. Jest miękka i miła w robótce. Nie wiem jak się zachowa w użytkowaniu, bo dziergałam z niej po raz pierwszy. Zobaczymy. Paski i pompon są z resztek, które posiadam w ogromnych ilościach.




Pięknie dobrałam kolory czapki do okularów.
Zrobiłam jeszcze jeden prezent. Tym razem dla Mikołaja, młodszego syna. Kolejny ciepły golf. Kończyłam tuż przed wigilią. Niestety nie było opcji, żeby sam właściciel był wkładką do swetra. Toteż swojej uroczej osoby użyczył Mój Własny Mąż.




Dziergałam na drutach 4,5 z Lanagold Alizee Classic, jak widać w trzech kolorach.
No i na sam koniec, kiedy macie mnie już dość, dobiję was książkowym wyzwaniem Przeczytam 12 książek z moich półek. Jak tylko przeczytałam o takim wyzwaniu pognałam do biblioteczki i wytargałam książki, których dobór jest totalnie przypadkowy.
 Ustawiłam je w moim kąciku czytelniczo-robótkowym.
I tym radosnym dla mnie akcentem z życzeniami wszelakiej pomyślności na Nowy Rok żegnam Was.

23 komentarze:

  1. Ale dużo udziergów! książek! Hurtowo. Piękny kolor testowego dla Marzeny, będę czekać na zdjęcia na Tobie. Tak mam, że jak coś mi się bardzo podoba to zaraz też chce mieć, no i teraz ten sweter.... :) Przydałby się kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie skracam rękawy. Muszę skończyć jeszcze w starym roku. A znając ciebie wybierzesz cudny kolor i wydziergasz kolejne DZIEŁO SZTUKI!

      Usuń
  2. O matko, ale dużo wszystkiego! Zacznę od książek - Dehnela tej książki nie czytałam, ale kiedyś inną i bardzo mi się podobało, jak pisze. O Vierze Gran Tuszyńskiej czytałam i też bardzo mną poruszyła! Spory stosik przed Tobą. Mocy wrażeń cytelniczych życzę :D
    Gratulacje robótkowe, sporo tego. Ładnie, starannie dziergasz :) :) Mąż bardzo ładnie modeluje (przystojny!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż dziękuje bardzo za przystojnego, ale kryguje się jak panienka, że to nie on, że tylko tak piszesz, aby było miło. Jak dziecko! Dziękuję za pochwały. Bardzo mi miło. A jeśli chodzi o Dehnela, to bardzo mi leży jego pisanie. Wymaga skupienia, ale teraz akurat czasu mam dużo, więc czytam:)))

      Usuń
    2. Niech się nie kryguje, nie pisałabym nic, jakbym tak nie uważała(jakie skromne te chłopy :D)

      Usuń
  3. Zacznę od końca - ale świetne wyzwanie! Może i ja się przyłączę, tylko muszę poszukać w sieci, gdzie to wyzwanie się pojawiło. Tyle mam nieprzeczytanych książek na pólkach... Sweter dla męża - cudo! Już oczami wyobraźni widzę mojego w takim:) czapki cudne a do swetra Marzenki przymierzam się bardzo :) I jak dużo przeczytałaś! jej! Kiedy moje dzieci będą duże, żebym mogła czytać ?
    Szcześliwego Nowego Roku!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie zauważysz, kiedy dzieci wyrosną i będą w domu na chwilę. Ciesz się tymi chwilami. Choć nie powiem, teraz , gdy mamy czas tylko dla siebie jest całkiem miły.
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!

      Usuń
  4. Wszystkie książki bardzo ciekawe, starannie wybierasz pozycje do czytania:)) Udziergi super, a ten zielony testowy genialny, muszę mieć tę włóczkę ;) Wszystkiego Naj w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś jest w tym wybieraniu książek. choć zdarzają się i takie, które po 50-ciu stronach odkładam, bo mi szkoda czasu. Wszystkiego najlepszego!!!!

      Usuń
  5. Ale u Ciebie pracowicie! I kolorowo - nieustająca tunika ma też śliczne kolory :)
    Wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale teraz cisza i spokój! Nie ma testów do zakończenia, prezentów. Teraz tylko dla mnie. Pomału, ale skończę tę niekończącą się, nieustającą w robocie Tunikę. Dam radę. Wszystkiego najlepszego!!!

      Usuń
  6. Cudowny kolor Marzenkowego sweterka :) Chcę taki !!! Pozostałe udziergi równie piękne :) No i ten stosik książek bardzo interesujący.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego, co najlepsze w Nowym roku! Cudny masz kącik do dziergania i czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba mój kącik!
      Wszystkiego co najlepsze!

      Usuń
  8. Ale wpis! Tyle do oglądania i zapisania. Tunika jest super, więc kończ. Masz polski opis?
    Ja dysponuję rosyjskim i tez zastanawiam się , że może jednak zrobie. Super są kieszonki! Ale zanim przetłumaczę mozę mi przejść...Zapisalam sobie też dwie z przeczytanych książek. Poszukam ich. Dobrego Nowego Roku Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polskiego tłumaczenia nie mam, tylko opis angielski. Dzisiaj właśnie zabieram się za kieszenie i będzie kooooniec!
      Wszystkiego najlepszego!

      Usuń
  9. Udziergi są prześliczne, lista książek imponująca, a kącik budzi moją wielką zazdrość :))
    Niech się dzieje w nowym roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kącik rzeczywiście jest przytulny. Zwłaszcza wiosną, bo mam z fotela widok na osypaną białym kwiatem olbrzymią(dającą owoce dla całego osiedla domków) czereśnię.
      Wszystkiego naj, naj… w Nowym Roku:))

      Usuń
  10. Zazdroszczę Ci tej czereśni;) Też życzę Ci wspaniałych chwil w Nowym 2015 Roku:) Jeszcze piękniejszych udziergów i jeszce ciekawszych książek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, w takim razie będzie się działo! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zieleń swetra jest przepiękna :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoje opisy książek bardzo mnie zainteresowały, szczególnie chciałabym przeczytać Bokserkę i Oskrażoną. Czekam na Stilla. A pozostałe pokazane robótki są perfekcyjne. Męski sweterek jest taki, że każdy facet na pewno chętni by w nim chodził, nie przebajerowany, ale ma to coś co czyni go szczególnym.

    OdpowiedzUsuń