niedziela, 14 grudnia 2014

Liebster Blog Award

No i stało się.

Monika wytypowała mnie do odpowiedzi na kilka pytań.
1. Książka papierowa czy elektroniczna.
Uwielbiam książki papierowe, przekładanie szeleszczących kartek, zapach papieru, druku. Książek w domu mam bardzo dużo, wyszły już z biblioteczki do pokoi chłopców. Zakupiliśmy więc dla każdego członka rodziny czytniki. Używam go głównie na wyjazdach, aby nie zabierać całych kilogramów książek. Jest wielkim ułatwieniem i nie mam problemu z czytaniem czytnika. Choć preferuję tradycyjną, grubą, pięknie pachnącą, z zachęcającą okładką i ciekawą książkę.

2. Ulubiony film.
Kolejny punkt, który nie mogę opisać jednym albo dwoma tytułami. Uwielbiam filmy wzbudzające emocje, zmuszające mnie do płaczu, wzbudzające złość. Nie jestem specjalną entuzjastką komedii, zwłaszcza polskich. Lubię filmy o niespełnionej, nieszczęśliwej miłości: "Pożegnanie z Afryką", "Angielski pacjent", ubóstwiam "Wichrowe wzgórza", ale wersję z 1992 roku z Juliette Binoche i Ralphem Fienessem, bardzo lubię dobry film kryminalny, fantasy, biografie, fajne seriale-"Dexter" - nasz kultowy, rodzinny serial, "Newsroom", "House of cards", "Ostry dyżur" i parę innych.

3.Wymarzona praca
Moja obecna praca (nauczyciel wychowania fizycznego w szkole podstawowej), byłaby wymarzona, bo lubię i to bardzo pracę z dzieciakami, uczyć je każdego ruchu, każdej umiejętności krok po kroku, dawać radość z wielu chwil spędzonych w ruchu, na zabawie. To jest wielka frajda, gdy w drzwiach na blok sportowy witają cię radosne, uśmiechnięte twarze. A przepraszam, zapomniałam. Lekcje najwcześniej powinny zaczynać się o 9. Wcześniej to ja walczę o przetrwanie sama ze sobą.

4.Masz słabość do:
rosołu, golonki, truskawek ze śmietaną i cukrem. I na koniec lampka bardzo dobrego, wytrawnego rielslinga.

5. Twoje najpiękniejsze wspomnienie:
Jak zaczęłam się zastanawiać to moje najpiękniejsze wspomnienia wiążą się z ciepłem, słońcem, wakacjami- to wyjazd z rodziną do Chorwacji, na Teneryfę, ale też godziny spędzone na naszej (bo niektórzy z Wrocławia z niej korzystają)pustej, cichej plaży, kawa i lampka wina pita w portowej Tawernie w Ustce, bieg po lesie wiosną, kiedy czuć zbliżające się ciepło, wśród rodzącej się zieleni, krzyku mew, śniadanie jedzone przed domem z książką w ręku.

6. Jaki masz patent na poprawę humoru?
Zakup książek, a przede wszystkim wizyta w księgarni.

7. Trzy rzeczy bez których nie możesz się obejść:
książka
- druty
- herbata

8. Czego się najbardziej boisz?
Choroby, która spowoduję, że stanę się ciężarem dla najbliższych.

9. Ulubiony miesiąc:
-maj. Odpowiadam pewnie jak większość pytanych, bo lubię kiedy coś się rodzi na nowo. Świeżość  barw, zapach, uśmiech na twarzach ludzi pobudza mnie do życia.

10. Jak masz na drugie imię?
Joanna

11. Czego najbardziej nie lubisz robić?
Sprzątać!!!!!! Robię to, bo muszę, bo nie chce, aby mój dom wyglądał jak w amerykańskich programach o bałaganiarzach. Dla mnie jest to strata czasu, który mogłabym poświęcić na dzierganie, czytanie, oglądanie filmów, albo leżenie na kanapie z pyszną herbatą w ręku.

Koniec. Bardzo dużo czasu mi zajęło to spowiadanie się. Nie przekazuję jej dalej, ale było mi miło udzielić odpowiedzi na pytania Moniki. Mam nadzieję, że moje słowa choć trochę mnie opisały i przybliżyły.

9 komentarzy:

  1. Hahaha, mam to samo ze sprzątaniem :) Super, że robisz zawodowo to co lubisz. Chciałabym kiedyś dotrzeć do tego etapu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj uwielbiam moją pracę, jutro mój ukochany uczeń pobije się, przyjdą rodzice z pretensjami i będzie mało fajnie. Ale tak- lubię moją szkołę, moje dzieciaki. A sprzątania nie cierpię!!!!

      Usuń
  2. Czytnik na wyjazd - kapitalny pomysł!

    Pani od WF?! :D Dyrekcje szkół przesadzają. Bardziej im zależy na prestiżu szkoły, niż na dobru dzieciaków. Ech...jestem cięta na dyrektorkę szkoły, do której chodzi mój syn i dlatego tak gadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie tak jest.Jestem panią od "fikołków". Dyrekcje generalnie myślą o punktach, wynikach a nie radości dzieciaków. Choć prawdę mówiąc zgrzeszyłabym mówiąc źle o mojej dyrekcji. Ale i tak przedkładam uśmiech na twarzach moich dzieciaków mało sprawnych z nadwagą nad super wynikiem wybrańców.

      Usuń
  3. Herbata musi być ^^
    A sprzątanie to strata czasu. : p
    Przynajmniej te przesadne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję, że odpowiedziałaś na moje pytania :)
    Ja bym pewnie była jednym z tych dzieciaczków, które mają uśmiech od ucha do ucha, będąc na sali gimnastycznej bo w-f kochałam :))

    OdpowiedzUsuń
  5. super, miło mi cię jeszcze lepiej poznać, pozdrawiam Pstro

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że tu trafiłam...bo czytać kocham a i dziergam tylko teraz mało, ale kiedyś w młodości nawet w ten sposób dorabiałam do marnej PRL-owskiej pensyjki.
    Podpisuję się pod ostatnia odpowiedzią........nie cierpię sprzątać, a na dodatek nie umiem sprzątać....bo to też trzeba umieć robić....

    Pozdrwiam cieplutko z Małopolski.

    OdpowiedzUsuń