środa, 18 grudnia 2013

Środa z drutami i książkami.

Od paru dni robię  The Vampyre Justyny Lorkowskiej. Bardzo dobrze rozpisany wzór. Robi się go łatwo i przyjemnie. i miałabym go zrobionego, gdyby nie moja super umiejętność czytania ze zrozumieniem. Wzięłam go do samochodu, bo udawaliśmy się do Warszawy i potrzebowałam robótki, gdzie nie trzeba za dużo myśleć. Tylko, że ja wcale nie myślałam i musiałam spruć cztery godziny pracy. Za głupotę się płaci. Niestety. A do tego okazało się , że zabraknie mi włóczki. i jeśli mój dostawca, czyli Marzena nie dowiezie mi, to na zakończenie szala sobie poczekam. Nie chcę płacić za przesyłkę jednego motka, a na więcej mnie na razie nie stać. No cóż.

Jeśli chodzi o książki, to też najlepiej nie jest. Skończyłam "Gotland". Rewelacja. Gorzki opis Czechosłowacji z czasów, które trochę pamiętam, albo o których czytałam lub oglądałam filmy.
Natomiast tę , którą aktualnie czytam, czyli "Skyliner" Andrzeja Krajewskiego poleciła mi siostra. Zawsze czytałyśmy to samo, miałyśmy podobne opinie na temat już przeczytanych . Tym razem się totalnie minęłyśmy. Męczę ją okrutnie.Rzecz dzieje się w powojennym Wrocławiu. Bohater, młody człowiek, ubrany i zachowujący się ekstrawagancko, barwnie jak na tamte czasy, słuchający amerykańskiej muzyki, niepracujący, ale obracający pieniędzmi. Świat ZMP, komuny, konieczność wcielenia do wojska zmusza bohatera do próby ucieczki z kraju. Na okładce notka porównuje autora do Tyrmanda i Głowackiego. Jak dla mnie jest do dość solidnie przesadzona opinia. Nie chcę nikogo odżegnywać od czytania tej książki. To, że mnie się nie podoba, nie znaczy,że nie zachwyci kogoś innego,np mojej Siostry.

Zrobiłam jeszcze parę zdjęć Ishbel.

7 komentarzy:

  1. Ma Pani szczęście, brakuje mi drutów z krótką żyłka do zrobienia rękawów i postanowiłam pojechać jutro do sklepu:)
    A Pani Asia będzie baaardzo zadowolona, szal piękny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Skylinera" chyba przeczytałabym, te klimaty jazzowe. jakoś mi to Tyrmandem trąci. Piękna chusta, pewnie chętnie bym zrobiła, ale i tak chust nie noszę ;) Chyba, że na rozdanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta jest wspaniała. NIgdy nie robiłam i nie nosiłam chust, ale uwielbiam na nie patrzeć u kogoś.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę pierwszą książkę chętnie bym przeczytała - ja miłośniczka Czech :) Wampira też zakupiłam i czeka, bo nie umiem rzędów skróconych... Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba żadna z tych książek by mi nie podeszła, ale może kiedyś sięgnę. Chusta piękna, a Wampira też mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń